W Wielkiej Sali

Mathiew Jersay

Matt wszedł do WS. Miał zamiar iść prosto do stołu Krukonów i znaleźć Ellie, ale wchodząc dotrzegł Lucy. Przyszedł się z nią przywitać. Dostrzegł Ellen obok niej.
-Hej, dziewczyny- rzucił ze swoim zwykłym półuśmiechem. Po chwili postanowił iść do stołu.
-Ellen, spotkamy się dzisiaj w pokoju wspólnym- powiedział stanowczo do Krukonki.

Lucy Wilschutz

-Hej Matt-rzuciła Lucy. Spojrzała niezbyt przychylnie na chłopaka. Ten stanowczy głos w wypowiedzi do Ellen nie przypadł jej do gustu.

Ellen de Volie

Ellen kiwnęła głową, ale nie była pewna, czy tego chce. Przez chwilę na jej twarzy nie było uśmiechu. Szybko jednak znowu wpełzł na twarz Krukonki. Ellie spojrzała na Lucy.
-No, uparł się chłopak- posumowała.

Lucy Wilschutz

Lucy zobaczyła to niezdecydowanie na twarzy Ellen.
-Taaa właśnie wiedzę. No cóż facet to facet nigdy go nie zrozumiesz -rzuciła. I zrobiła dziwną minę. Ni to uśmiech ni to grymas.

Agg Lovington

W tym czasie podeszła do nich Agg. W odróżnieniu od nich była rozpromieniona. Popatrzyła to na Ellen to na Lucy po czym usiadła koło nich.
-Cześć!- powiedziała i rzuciła gazetę na stół.-Wiedziałam!

Mathiew Jersay

Matt zerknął przelotnie na Agg, zastanawiając się, dlaczego wszystkie Krukonki rozsiadają się dzisiaj przy stole Puchonów. Zabrał się do swojego tosta, chociaż nie miał apetytu.

Ellen de Volie

-Hej, Agg- powiedziała z uśmiechem Ellen.-Będziesz dzisiaj jeść z Puchonami?

Lucy Wilschutz

-Hej. No właśnie-rzuciła chociaż uśmiechnęła się, bo mogła być z dziewczynami.- A cóż takiego wiedziałaś?-spytała patrząc zaciekawionym wzrokiem.

Agg Lovington

-Nie... w sumie to nie mam apetytu-powiedziała patrząc dziwnie na tost Lucy.-Ale... Co wiedziałam? Że mam brata debila. No spójrz tylko!-po czym otworzyła Proroka na 4 stronie. Na zdjęciu był młody przystojny chłopak podobny do Agg.-Szczyci się tym, że zdobył jakąś nagrodę. Nienawidzę go-dorzuciła.

Lucy Wilschutz

Lucy popatrzyła na Agg i wybuchnęła śmiechem. Jednak widząc jej wzrok próbowała przestać.
-Jej-powiedziała jeszcze się krztusząc śmiechem.- I o co Ty się tak wściekasz? Swoją drogą przystojny ten Twój brat-dodała puszczając jej oczko.

Ellen de Volie

-No właśnie, niezły jest- dodała Ellie, chichocząc.

Mathiew Jersay

Kiedy Matt usłyszał głos Ell, spojrzał na nią z poważną twarzą. On też jej się podoba. Może Mathiew Jersay wcale się dla panny de Volie nie liczy?

Ellen de Volie

Ellen pochwyciła jego spojrzenie i uśmiechnęła się figlarnie.
-Prorok, strona 4. Sam zobacz, jaki ślicznotek- powiedziała bezgłośnie, z nadzieją, że chłopak czyta z ruchu ust.

Lucy Wilschutz

-No widzisz Agg. Nie ma co się wśxiekać. Mogłabyś nas za to mu przedstawić- rzekła uśmiechając się od ucha do ucha.

Agg Lovington

-Wrrr, ale wy nie rozumiecie. To debil! Mam przeliterować? Na moje, a może wasze szczęście nie będzie okazji raczej go przedstawić- wyglądała jak burza gradowa.